Porady  |  30 stycznia 2017

W restauracji: jak jeść wyszukane potrawy?

Nie ma co tu kryć: pewne potrawy są kłopotliwe. Zabierasz ją do restauracji, planujesz wyjątkowy wieczór, a tu na przeszkodzie staje zgrzyt w postaci np. niewinnych oliwek. Jak je jeść? Oto kilka podstawowych patentów na to, jak zgodnie z zasadami savoir-vivre’u jeść mniej popularne potrawy i przekąski.

Oliwki, sałata – pozornie żadne wyszukane potrawy. A jednak potrafią sprawić problemy. A co jeżeli mamy do czynienia z bardziej egzotycznymi produktami? Takimi, których nie jemy w domu na co dzień, a jakże często fundujemy je sobie podczas wyjścia do eleganckiej restauracji – czy to w ramach randki, samych zaręczyn czy też np. spotkania z przyszłymi teściami? Czy machnąć ręką na trudności i po prostu jeść z przyjemnością, tak jak damy radę? Ależ skąd! Pamiętaj:

Oliwki

Spożywamy je, nabijając na wykałaczki. Nie ma ich? Halo, czy to na pewno elegancka restauracja?

Krewetki

Tu możemy użyć rąk – bez obaw o gafę. Tak najłatwiej oddzielimy mięso od niejadalnych części.

Kawior

Po nałożeniu go sobie specjalną łyżeczką (pamiętaj, niedużo!), skropiwszy go cytryną, sięgamy po widelec. W przypadku gdy pojawiła się jednak bagietka lub chleb, możemy na nie nałożyć ziarenka.

Spaghetti

Oswojone na naszym gruncie, ale jednak często jedzone niewłaściwie, z użyciem widelca i łyżki. To błąd! Ty jedz jak rodowity Włoch – wyrzuć łyżkę z pamięci, gdy na stole pojawia się specjał rodem z Italii.

Szparagi

Możesz zachować się wobec nich niesztampowo i kroić je wzdłuż zamiast w poprzek. Ba, więcej! Możesz nawet jeść je palcami. Przyczyna jest prosta – nawet absolutny arbiter elegantiarum nie poradziłby sobie inaczej z tak włóknistą rośliną.

Ślimaki

Tu nie obejdzie się bez specjalnej zastawy sztućców. Sięgamy po nie przeznaczonymi do tego szczypczykami, a następnie wydobywamy stosownym widelcem. I już! Można jeść.

Ostrygi

Po otwarciu specjału (najlepiej surowego) specjalnym nożem, skrapiamy jego wnętrze cytryną i już – serwujemy sobie ostrygę prosto w usta. Czemu tak mało ceremonialnie? Hmmm… Próbowałeś kiedyś pokroić ostrygę innym narzędziem? Nie? No tak. Kto spróbował, nie pyta, czemu ostryg nie przekładamy na talerz.

Czytaj także: Gdy zapraszasz ją na kolację, którą sam przygotujesz…

Wszystko da się opanować – nawet najbardziej egzotyczne specjały. Cała rzecz w tym, by wiedzieć jak. Ty już wiesz!

Tagi: