Inspiracje  |  14 maja 2017

Do dwóch razy sztuka, Miss Middleton!

foto:  za  hellomagazine.com

Czy wiecie, że pierścionek zaręczynowy Pippy Middleton był dużo droższy niż pierścionek jej siostry – księżnej Kate? Na tym nie kończy się wyjątkowość historii zaręczyn siostry księżnej Cambridge. 

Pamiętacie jeszcze furorę, którą w 2011 roku na ślubie księżnej Kate i księcia Williama wywołała młodsza siostra panny młodej? Urocza brunetka w białej, podkreślającej idealną figurę sukni z domu mody Alexandra McQueena pełniła wtedy honory druhny, ale dzięki uwadze mediów i swej niebanalnej osobowości szybko stała się pierwszoplanową postacią brytyjskiej socjety.

Świetnie wykształcona, poświęcająca się intensywnie pracy zawodowej, ale także działalności edukacyjnej i dobroczynnej Pippa Middleton została uznana za wzór do naśladowania dla młodych Brytyjek, a w 2012 roku tygodnik „Time” umieścił ją na liście 100 najbardziej wpływowych osób świata.

Jak na „kobietę idealną” przystało – obok perfekcyjnego życia zawodowo-towarzyskiego – Pippa cieszy się także szczęściem w życiu osobistym, choć w jej przypadku sprawdza się powiedzenie: „Do dwóch razy sztuka!”. Dlaczego?

W 2012 roku Pippa zaczęła spotykać się z byłym kierowcą rajdowym i finansistą Jamesem Matthewsem. Połączyła ich nie tylko wzajemna fascynacja, ale także miłość do sportu, w szczególności narciarstwa i tenisa. Niestety, z niewiadomych przyczyn ich drogi po jakimś czasie się rozeszły, a Pippa związała się z Nico Jacksonem.

Wyobraźcie sobie zdziwienie mediów, gdy w 2015 roku Pippa znów zaczęła pojawiać się w towarzystwie Jamesa Matthewsa!  Od tej pory stali się nierozłączni, a łączącego ich uczucia nie dało się już ukryć. W lipcu 2016 roku para ogłosiła swoje zaręczyny, a James – jak na szlachetnie urodzonego mężczyznę przystało – wykazał się niebywałym smakiem w kwestii wyboru klejnotu dla ukochanej.

Pierścionek zaręczynowy Pippy Middleton inspirowany jest stylem art deco z lat 20. i 30. minionego stulecia. Osadzony w nim brylant ma około 4 karatów i otoczony jest ośmiobokiem złożonym z maleńkich brylancików, co nadaje mu subtelnego efektu vintage.

Wyjątkowość samego brylantu polega na zastosowaniu unikalnego szlifu Asschera, podobnego do szlifu szmaragdowego, jednak nadającemu diamentowi kształt kwadratu z 74 fasetami schodkowymi, które zwiększają odbicie światła do tego stopnia, że ich blask może konkurować nawet ze szlifem okrągłym.

Tak wygląda szlif Asschera, fot. za diamondsforyou.pl

Jego cena to ok. 200 tysięcy funtów. Dodamy tylko, że pierścionek zaręczynowy księżnej Kate był dużo tańszy, choć bez wątpienia miał wartość sentymentalną i historyczną, gdyż należał wcześniej do księżnej Diany.

 

 

Tagi: