Porady  |  27 czerwca 2015

Prawdy i mity o seksie

Seks – to słowo zawsze wywołuje emocje. Może właśnie dlatego krąży na jego temat mnóstwo nieprawdziwych lub nie do końca prawdziwych pogłosek. A może dlatego, że wieloma związanymi z seksem kwestiami naukowcy zaczęli zajmować się na serio dopiero w drugiej połowie XX wieku. Dowiedzcie się, co jest prawdą, a co mitem!

1. Mężczyzna zawsze jest gotów do stosunku, kobietę trzeba długo rozbudzać

Nieprawda. Zarówno pierwsza część tego zdania, jak i druga są fałszywe. Często właśnie kobieta ma większą ochotę na seks i musi dopiero „postawić partnera na nogi” ;-). Na początku znajomości zwykle oboje mają ogromną ochotę na seks, a potem różnie bywa. Natomiast rzeczywiście kobietę, która nie ma ochoty na seks, zwykle trzeba dłużej rozbudzać niż mężczyznę, który tak deklaruje.

2. Kobiety też mają wytrysk

Prawda. Ale nie wszystkie. Badania prowadzone na szeroką skalę udowodniły, że kobiecego wytrysku regularnie doświadcza zaledwie 6% kobiet, sporadycznie występuje on u kolejnych 13%. Naukowcy spekulują jeszcze, że u wielu kobiet wprawdzie dochodzi do wytrysku, lecz nie jest on ani widoczny, ani odczuwalny, gdyż powstały płyn nie wycieka na zewnątrz, lecz przedostaje się do cewki moczowej, a stamtąd do pęcherza (zjawisko to określa się mianem wytrysku wstecznego). Hipotezy te nie zostały jednak jeszcze potwierdzone. W każdym razie – jeśli kobieta ma wytrysk, jest to powód do zadowolenia, ale jeśli go nie ma – nie znaczy to ani że jest częściowo oziębła, ani że jej partner nie wykazuje umiejętności łóżkowych. Kobieta może przeżywać cudowne orgazmy bez wytrysku (skoro już o tym mowa, mężczyzna również, ale zdarza się to bardzo rzadko).

3. Stymulacja punktu G to gwarancja kobiecego orgazmu

Nieprawda. O ile mężczyźni są pod tym względem do siebie podobni i wiadomo, co u nich należy stymulować, by doprowadzić ich do szczytowania, o tyle kobiety są dużo bardziej zróżnicowane. Niektóre wcale nie lubią stymulacji punktu G, za to przeżywają wspaniałe orgazmy w wyniku pobudzania łechtaczki lub tylnej ścianki pochwy.

4. Męskie sutki są tak samo wrażliwe jak kobiece

Prawda. Przynajmniej tak mówią wyniki badań. Zarówno męskie, jak i kobiece sutki są bardzo mocno unerwione. Dlaczego zatem mężczyźni nie odczuwają aż takiego podniecenia jak kobiety w wyniku pieszczot tych miejsc? Być może wynika to z wewnętrznego przekonania, że nie powinni, gdyż pieszczoty piersi przeznaczone są tylko dla kobiet…

5. Seks jest najlepszy na początku związku, potem jego jakość się obniża

Różnie z tym bywa. Rzeczywiście, na początku znajomości na sam widok partnera lub partnerki serce zaczyna łomotać, kolana się uginają, penis staje na baczność, a pochwa momentalnie wilgotnieje. Bywa jednak, że gdy już dochodzi do stosunku, okazuje się, że „z wielkiej chmury mały deszcz”. I na odwrót: partnerzy, którzy są ze sobą od kilku lat, nie odczuwają już tak silnego podniecenia, mogą jednak przeżywać lepsze orgazmy niż wcześniej. To dlatego, że z upływem czasu człowiek uczy się zarówno swojego ciała, jak i ciała ukochanej osoby. Wie, co robić, by było dobrze, nawet jeśli nie odczuwa ochoty na samą myśl o partnerze lub partnerce…

6. Rozmiar nie ma znaczenia

Prawda, ale nie do końca. Po pierwsze, wielkość może mieć znaczenie tylko przy samym stosunku, a przecież seks to nie tylko penetracja – kobietę można pobudzać na setki innych sposobów. Po drugie, jeśli już o penetracji mowa, to rozmiar ma znaczenie. Ale nie w takim sensie, jak Panowie sobie zwykle wyobrażają – mianowicie wcale nie chodzi o długość, lecz o grubość. Tę natomiast można osiągnąć w wyniku długiego i stopniowego podnoszenia napięcia.