Zaręczyny  |  17 maja 2015

Zasady udanej randki

Jak sprawić, by pierwsza randka się udała i nie była zarazem ostatnią? Oczywiście to zależy głównie od tego, czy między dwojgiem ludzi zaiskrzy. Jednak jest kilka warunków koniecznych udanej randki. Jeśli nie będziemy się do nich stosować, ryzykujemy, że zrazimy do siebie drugą osobę, nawet taką, która mogłaby świetnie do nas pasować. Poznajcie zatem zasady udanej randki! 

1. Odpowiedni wybór miejsca jest kluczowy. Powinna to być restauracja lub kawiarnia, z przytulnymi miejscami do siedzenia i niezbyt głośną, kameralną muzyką. Kino czy dyskoteka raczej nie sprzyjają poznawaniu się, gdyż nie ma jak porozmawiać. Zresztą istnieje ryzyko, że trafimy na drętwą imprezę lub beznadziejny film i od razu zrobi się nieszczególnie. Osoba, która wybiera lokal, powinna zdecydować się na taki, w którym można zamówić różne rodzaje dań (a nie np. tylko sushi, gdyż nie wiemy, czy druga strona za nim przepada). Warto również dowiedzieć się, czy można tam zamówić dania wegetariańskie i wegańskie. Na pierwszą randkę nie wybieramy też bardzo drogich lokali. Oczywiście trzeba zarezerwować stolik – długa wędrówka po restauracjach w poszukiwaniu wolnych miejsc nikogo nie zachwyci.

2. Uważamy z alkoholem. Mała ilość jest jak najbardziej wskazana, gdyż pomoże przełamać lody i nawiązać rozmowę, jednak jeśli przesadzimy, możemy potem wspominać to spotkanie ze wstydem bądź niesmakiem.

3. Rozmawiając, mówimy mniej więcej tyle samo. Nie może być tak, że jedna osoba całkowicie dominuje w tej kwestii, a druga tylko z grzeczności przytakuje. Oczywiście można opowiedzieć trochę o swoich doświadczeniach, pracy, życiu – ale nie może to przeobrazić się w długi monolog. Po kilku minutach opowieści trzeba zapytać drugą osobę o jej pracę, rodzinę i doświadczenia. Na pierwszych randkach nie należy poruszać tematów zbyt osobistych. Nie pytamy, ilu ktoś miał partnerów, ile chciałby mieć dzieci ani dlaczego nie wyszło mu w poprzednich związkach. Na to przyjdzie jeszcze czas.

4. Wybierając się na randkę, rezerwujemy ten czas tylko dla osoby, z którą się umówiliśmy. Telefon komórkowy wyciszamy albo wyłączamy. Wszelkie sprawy, które mogą wtedy „wyskoczyć”, załatwiamy odpowiednio wcześniej. Nie może być tak, że przez kwadrans rozmawiamy z mamą czy z szefem. Oczywiście na randkę przychodzimy sami, bez aniołów stróżów czy przyzwoitek.

5. Kto płaci? Ten temat może być drażliwy. Randkowy savoir-vivre nie pozostawia jednak wątpliwości: na pierwszej randce zawsze płaci mężczyzna. To kwestia zwyczaju, podobnie jak to, że w tańcu prowadzi partner. Nie ma ona nic wspólnego z równouprawnieniem czy jego brakiem, to po prostu dwie różne sprawy. Kobieta może się zrewanżować, sięgając do portfela na kolejnej randce bądź zapraszając mężczyznę na kolację do siebie. Podczas pierwszego spotkania natomiast nie powinna stawiać go w trudnej sytuacji, wybierając drogie potrawy i trzy różne desery.