Seks to zdrowie!
Seks nie tylko sprawia, że ludzie się do siebie zbliżają. Może też przyczynić się do tego, że będą żyli szczęśliwie… i długo. Bo ma bardzo korzystny wpływ na zdrowie. Regularne uprawianie miłości przedłuża życie mężczyzny średnio o dwa lata, natomiast u kobiet opóźnia menopauzę i łagodzi jej skutki, np. zmniejsza ryzyko wystąpienia osteoporozy. Ale oprócz tego seks na inne sposoby działa na nasze samopoczucie i kondycję fizyczną…
Sprzyja odchudzaniu
Nadwaga i otyłość to poważne zagrożenia dla zdrowia. Skutkują takimi chorobami, jak cukrzyca, miażdżyca i wiele innych, same w sobie mogą też powodować spadek poczucia własnej wartości, a nawet depresję. Tymczasem podczas długiego stosunku poprzedzonego grą wstępną można stracić nawet 400 kcal! Warunek: trzeba uprawiać seks z dużym zaangażowaniem, bez lenistwa!
Poprawia krążenie
Częste orgazmy znakomicie wpływają na krążenie, przez co zmniejszają ryzyko zapadnięcia na choroby serca, ale też ogólnie poprawiają ukrwienie i dotlenienie każdej komórki organizmu (uwaga dla Pań: lepsze ukrwienie to mniejsze prawdopodobieństwo pojawienia się cellulitu!).
Uśmierza ból
Zła wiadomość dla Pań (i niektórych Panów) często uskarżających się na ból głowy i traktujących go jako pretekst do unikania stosunków: to bardzo kiepska wymówka. Seks uwalnia endorfiny, a przez to leczy lub przynajmniej łagodzi ból. Działa lepiej i szybciej od tabletki. Oczywiście ból, zwłaszcza głowy, zwykle zmniejsza ochotę na seks, ale warto się przełamać. Gdy już się zacznie, o bólu zapomnimy szybciej, niż nam się wydaje…
Wzmacnia odporność
A to przez wpływ na produkcję immunoglobulin, niezbędnych do zwalczania infekcji. Kto często się kocha, rzadziej się przeziębia!
Niweluje skutki stresu
Nie jest tajemnicą, że udany seans erotyczny działa odstresowująco. A to za sprawą serotoniny, hormonu wydzielanego podczas uprawiania seksu, zwanego hormonem szczęścia. Wiadomo, że długotrwały stres szkodzi zdrowiu, częste stosunki seksualne zaś pomagają zniwelować ten zły wpływ.
Zapobiega depresji
Kto ma udane pożycie seksualne z ukochaną osobą, nie wpadnie w depresję – to chyba jasne i nie trzeba tego szerzej tłumaczyć. Będzie sobie radzić ze wszystkimi kłopotami, zmartwieniami i nadmiarem obowiązków znacznie lepiej niż osoba, która unika seksu lub nie ma z kim go uprawiać…
Wzmacnia mięśnie
Wcale nie gorzej niż siłownia. W zależności od tego, jakie pozycje preferujemy, regularne uprawianie seksu może wzmacniać mięśnie grzbietu (zapobiegając bólom kręgosłupa), brzucha, ud i ramion. Sprawia też, że bardziej dbamy o postawę, bo nie chcemy pokazać się partnerowi czy partnerce z oponką wokół talii i zapadniętą klatką. Gdy paradujemy nago w obecności ukochanej osoby, odruchowo ściągamy łopatki, wciągamy brzuch i wypinamy pierś do przodu.
Wnioski są proste: lepiej iść do łóżka niż do apteki! Nawet kilka razy dziennie…
Zdjęcie: unsplash.com