Po czym poznać, że druga połówka kłamie?
Doktor House cynicznie mawiał: Wszyscy kłamią. A mówił to ze szczególną satysfakcją, gdy na kłamstwach przyłapywał małżonków. Niestety, w tym powiedzeniu jest dużo prawdy – chyba niewiele jest osób, którym nigdy nie zdarzyło się okłamać partnera życiowego.
To nie znaczy jednak, że wszyscy zdradzają czy też oszukują wybraną osobę. Kłamać można w różnych sprawach i z różnych przyczyn. Choć oczywiście nikt tej niechlubnej praktyki nie pochwala, nie każde kłamstwo zasługuje na takie samo potępienie.
Czytaj także: Czy jemu na Tobie zależy?
Kłamstwo kłamstwu nierówne
Najczęściej kłamstwa dotyczą zupełnie błahych rzeczy. Na przykład żona pyta męża, czy zapłacił za kablówkę. On dla świętego spokoju mówi, że to zrobił, gdyż inaczej musiałby wysłuchać tyrady na temat swojej nieodpowiedzialności i braku organizacji, po czym w pośpiechu siada przed komputerem i płaci. Albo kobieta na pytanie partnera: „Co dziś robiłaś?” odpowiada, że kończyła ważny projekt, bo wstydzi się przyznać, że oglądała głupi serial. Takimi kłamstwami oczywiście nie warto się specjalnie przejmować – przynajmniej dopóki nie przybierają patologicznych rozmiarów.
Kłamać można też po to, by nie sprawić przykrości drugiej osobie („Wcale nie przytyłaś”) albo po to, żeby ją chronić, nie denerwować jej, ani nie martwić bez wyraźnej potrzeby. Zatem nawet jeśli przyłapiesz swoją drugą połówkę na kłamstwie, nie pakuj od razu walizek, ponieważ różne są kłamstwa i ich przyczyny.
Czytaj także: Miłość kontra przyjaźń?
W poważniejszych przypadkach warto porozmawiać i poznać źródło kłamania. Takie zachowanie może być oznaką innych problemów, których dobrze być świadomym – choćby po to, żeby im w porę zaradzić.
A oto oznaki, że ukochana osoba kłamie:
- mówi coś gładko, bez zawahań, jakby recytowała. Można podejrzewać, że jest to historyjka przemyślana w każdym punkcie;
- pytana o coś, odpowiada zdawkowo i natychmiast zmienia temat. Albo nagle przypomina sobie, że musi szybko coś zrobić. Można przypuszczać, że z jakichś przyczyn nie chce rozmawiać na poruszony przez Ciebie temat;
- unika kontaktu wzrokowego. Ustom łatwiej kłamać niż oczom;
- wykonuje nerwowe ruchy, np. gestykuluje bardziej niż zwykle lub często przeczesuje włosy, pociera twarz itp. Albo odwrotnie – chowa ręce do kieszeni (w ten sposób nie można zobaczyć, czy się trzęsą);
- przyjmuje postawę obronną (lekkie pochylenie z rękami blisko ciała) albo przeciwnie – zbyt wyzywającą (prostuje się, unosi głowę, opiera ręce na biodrach);
- mówi o ton wyżej niż zwykle bądź raz nisko, raz wysoko;
- w pewnym momencie rozmowy brakuje jej tchu. Zwykle potrafimy nabierać powietrza tak, żeby wystarczyło go na wypowiedzenie tego, co chcemy. Ale kłamanie wymaga więcej wysiłku niż mówienie prawdy i czasem może braknąć powietrza wcześniej, niż przewidywaliśmy.
To wskazówki, po których można wykryć kłamstwo lub przynajmniej to, że druga osoba ma coś do ukrycia. A co z tym zrobić? Tego nikt nie powie…
Sprawdź także, jakim typem związku jesteście wg psychoanalizy